We wtorek zebrało się aż 10 osób chętnych do poprzekładania kolorowych kartoników ze Scars of Mirrodin. Zbiórka odbyła się u Mangola w mieszkaniu. Pocisnął wszystkich Migacz... Elspeth, Ratchet Bomb i solidna konstrukcja WR wystarczyła by pogrążyć każdego z nas. Drugie miejsce zajął gospodarz imprezy - Łukasz. Trzecie urwałem ja :) również grając WR (siedząc koło Migacza i dostając od niego ochłapy na drafcie). Na czwartym miejscu mój ulubiony "gambler" - Raven ze swoim URW Combo-control.
Co tu dużo mówić - Wiśnia, Lisu i jego kulinarne opowieści oraz przepisy Romana na makaron ze szpinakiem, Seba, który ma uczulenie na piwo (współczucia ziomek!), Migacz, Mangol, Piotr, Tarat i Dizzer (nie załapał się na draft niestety, ale wpadł popatrzeć) - super spędzony czas z kumplami.
Trójmiejska Scena Mtg poleca się na przyszłość.
Tutaj dosłownie kilka zdjęć z imprezki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz