sobota, 29 listopada 2014

Mistrzostwa Elbląga - relacja

Cóż to się dzieje...
Kolejny wyjazd, kolejna przygoda.
Rano o 8:15 pod Tesco ustawka z Adrianem, chwila nie minęła i zjawił się, nikt inny, jak Migacz (tak jest Migacz wraca do gry...).
Zaspany Migaczowóz zawiózł nas elegancko do Elbląga. Droga minęła szybko: pogaduchy o korpo, IT problemach i project managementach...
Na miejscu od razu trafiliśmy na Dozo! Tak, Tczewska scena dotarła i nie mogło jej zabraknąć na takim evencie.
Na site (bardzo fajna miejscówka) Lutor (organizator i sędzia tego eventu), kilka osób z Elbląga a po chwili jest i on - Knot z ekipą. Pomyślałem, ten event będzie dobry :)
26 osób oddało deck listy i wystartowało w boju o zacne trofea i nagrody.
5 rund z krótką przerwą przed top8 przebiegało bez opóźnień.
Mój spis tego bezlitosnego decku:
4x Delver
4x Young Pyro
4x Monastery Swiftspear (aka dziewczynka)
2x Snapcaster Mage
4x Probe
4x Bolt
2x Forked Bolt
2x Vapor Snag
2x Snare
2x Spell Pierce
2x Remand
2x Mana Leak
4x Vision
1x Izzet Charm (grałbym Electrolyze chyba jednak)
4x Cruise

4x Scalding Tarn
3x Polluted Delta
1x Bloodstained Mire
3x Island
2x Mountain
1x Sulfur Vent
3x Steam Vents

SB:
2x Blood Moon (wygrał 2 ważne gry)
2x Smash to Smithereens
1x Dispel
3x Claw
2x Flameslash
1x Shattering Spree
2x Negate
2x Electrickery


(nie dajcie się zwieść Thought Scour - jest słaby!)

Wygrałem pierwszą grę z RG Tronem 2-1
W jednej grze nie wyszedłem z Pyroclasma popartego Wurmcoilem, Karnem (udało się mieć na niego Leaka) i kolejnym Wurmcoilem.

Kolejna gra to Merfolki 2-0
Tutaj odpowiednia kombinacja spell snare, bolt, w połączeniu z delverem, który to od razu się flipnął.

Trzecia gra uWB Tokens Polymorph Emrakul... co kolwiek - czyste zło! przegrałem 1-2
Przegrałem ciekawą grę w której kolega zagrał Thoughtseize, Inquisition of Kozilek, potem zasadził Intangible Virtue, na co ja odpowiedziałem na jego 4 non-basici Blood Moonem. Myślałem, że grę mam w kieszeni... niestety za nim ja się pozbierałem po tych discardach kolega dobrał plains i dograł 2x Lingering Souls. W kolejnej turze dobrał swamp, żeby grać je jeszcze raz... nie wygrałem wyścigu z tokenami.

Runda 4 - Affka kolega z Gdyni - Radek 2-0
Naprawdę trudne gry, w obu szybkie płyty, arcbound ravager. Udało się, ale było ciężko... dwie dość długie gry i obydwie o mały włos.

Runda 5 - ID

Top 8 Wygrana 2-0
Tutaj spotkałem się z Bant Midrange... Finksy, Goyfy, Oozy, Hierarchy, Elspeth. Bardzo dobrze zadziałały Forked Bolty, Spell Snare zagrany w tempo i Dziewczynka (która czasem zmiania się w Goyfa) :)

Top 4 - Migacz i jego Migacz Pod. 2-0
Widać jeszcze brak ogrania u Micza... W pierwszej grze duży pech... screw. W drugiej zapomniał najwyraźniej, że mogę mieć takie zabawki jak Blood Moon.

Finał - Popiel i mirror 0-2
Main mamy prawie taki sam różnica 3-5 kart (może jeszcze tam inne fecze czy coś).
Niestety słaby keep w pierwszej grze, oraz przegrany rzut kością, szybko mnie pokarał, choć był moment "prawie" odbudowy po Cruise.
Druga gra błąd SB - Nie Negate nie jest dobry na mirror. Poza tym miał wyraźnie lepiej.
Zasłużona wygrana Popiela
Trochę niedosyt, ale radość spora czułem, że grałem dziś tight i nie robiłem zbyt wielu błędów.
W top 4 był Adrian, Popiel, Ja i Migacz - wracaliśmy jednym samochodem... przypadek? 
Nagroda za drugie miejsce to puchar wicemistrza Elbląga, 10 paczek i Clash Pack M15.

Jeszcze raz podkreślę, że wzorowa organizacja turnieju (numerki na stołach, wygodne krzesła, toaleta jak trzeba, bez opóźnień, itd...) naprawdę napawa optymizmem. Dzięki Lutor.
Jak tylko dotrą zdjęcia to okraszę tą oto relacje owymi fotografiami ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz