niedziela, 29 sierpnia 2010

SNM#5 - relacja, wyniki i takie tam

Wszystko co dobre szybko się kończy. Turniej z serii SNM był "dobry" i niestety szybko się skończył. Dużo ludzi, dużo dobrych znajomych, dobra atmosfera i dużo dobrych rozkmin Magicowych. To jest za nami, ale następny SNM będzie! i to pewnie już za jakiś czas - sprawdzajcie tsmtg.blogspot.com w oczekiwaniu na szczegóły.
Dziękuję wszystkim za przybycie!

Krótko o turnieju - na turniej do małej salki w Maciusiu udostępnionej przez GKF przybyło 23 graczy z całego Trójmiasta, Lnisk oraz pojawił się gracz ze Słupska (miło było poznać nowego kolegę).
Po rozegraniu 5 rund w formacie swiss zwycięzcą okazał się Zbyszek Wegner, tuż za nim Mateusz Lissowski, a trzecie miejsce zdobyłem ja, czwarty był Roman Kurek.

Zamieszczam tutaj plik pdf z wydrukiem wyników (standingów) po ostatniej rundzie.

Jeszcze tylko kilka słów o talii, którą dziś zagrałem.
Poniżej mój spis UW:
1 Marsh Flats
4 Celestial Colonnade
4 Glacial Fortress
5 Island
5 Plains
1 Misty Rainforest
3 Sejiri Refuge
3 Tectonic Edge

2 Sea Gate Oracle
2 Sun Titan
4 Wall of Omens

3 Day of Judgment
2 Jace Beleren
3 Jace, the Mind Sculptor
4 Mana Leak
2 Cancel
2 Jace's Ingenuity
2 Oblivion Ring
2 Path to Exile
2 Gideon Jura
1 Journey to Nowhere
1 Essence Scatter
2 Codemn

SB:
2 Sphinx of Jwar Isle
1 Jace Beleren
2 Negate
1 Cancel
3 Flashfreeze
3 Celestial Purge
1 Mindlock Orb
2 Luminarch Ascension

Jak łatwo zauważyć, talia jest dość typowa poza kilkoma kosmetycznymi zmianami.
Główne upodobania i zmiany:
- gram na dwóch Sea Gate Oracle. Bardzo dobrze fixują w early game gdy potrzebujemy czwartego landa, blokują Goblin Guide itp. szybkie naporowe potwory, oraz ładnie wracają z Sun Titana;
- Jace Beleren - widywałem wersje bez tych typków, oni są niesamowici! dają super przyspieszenie i BARDZO ładnie wracają z Sun Titana.
- brak Elspeth, Knight-Errant podyktowany jest dwoma czynnikami. Pierwszy jest taki, że obecnie nie mam tej karty, ale to nie jest problem. Drugi jest taki, że bardzo bardzo polubiłem kartę Gideon Jura i on wypycha Elspeth poza burtę.
- dwie sztuki karty Gideon Jura - nieraz zbierał całą pakę na siebie - dzięki czemu wgrywałem wyścig. Często też brał na siebie Malakir Bloodwitch z którym nie mogłem przez chwilę nic zrobić.
- singlowe Journey to Nowhere i Essence Scatter to kwestia meta i testów - czasem grałem na trzech sztukach Path to Exile, czasem na Deprive. Tym razem spodziewałem się meta mocno potworowego. Zatem dopakowałem więcej antykreaturowych spelli.
- sideboard był na dzisiejsze meta jak marzenie. Wszystko było w nim co potrzebowałem. Może dziwić brak Kor Firewalkerów, ale przy super-przydatnej karcie na wszelkie zielone rampy (czy to UG, czy RG) i mono reda o nazwie Flashfreeze nie ma miejsca na tych panów. Kolejną zagadką jest Mindlock Orb - to wyłącza zielonego Tytana, Harrow, Rampant Growth itp. Sphinx of Jwar Isle to moja ulubiona karta na Junda, mirror i RDW, czasem chciałbym ją mieć w mainie, ale nie wiem jeszcze jak ją zmieścić.

To takie tam moje opowieści, nie bierzcie sobie ich do serca i dużo czytajcie prawdziwych artykułów o Magicu, żeby grać lepiej - to konieczność.
Na bieżąco śledźcie tsmtg.blogspot.com, pozdrowienia Stalkerowaty

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz